W ramach ćwierćfinału Pucharu Polski w piłkę nożną na szczeblu okręgu wałbrzyskiego MKS Nysa Kłodzko podejmował na stadionie w Kłodzku trzecioligową drużynę Lechię Dzierżoniów.
Rozpoczęła się trzecia runda Pucharu Polski w piłce nożnej na szczeblu Okręgowego Związku Piłki Nożnej w Wałbrzychu. Rywalem MKS Nysy Kłodzko był trzecioligowy zespół Lechii Dzierżoniów, który już nieprzerwanie od 8 lat utrzymuje się w 3 lidze. W tegorocznej edycji Pucharu Polski na szczeblu okręgowym Lehia Dzierżoniów pokonała Pilawiankę Piławę Górną 6-1 i Skałki Stolec 8-1. Oprócz rozgrywek pucharowych Lehia jak i pozostałe zespoły uczestniczy w rozgrywkach ligowych. Przed zespołem Lehii Dzierżoniów jest ciężki okres. Zespół w przeciągu 14 dni ma do rozegrania 5 meczów w tym cztery wyjazdowe a jedno z tych spotkań odbywa się w ramach Pucharu Polski w Kłodzku. MKS Nysa Kłodzko po wyeliminowaniu dusznickiej Pogoni 6-0 a później Bielawianki Bielawy 4-2 teraz w na pucharowej drodze stanął najwyżej grający zespół byłego województwa wałbrzyskiego 3 ligowa Lechia Dzierżoniów. Nie upłynął kwadrans meczu, a już mieliśmy trzy gole w tym pucharowym spotkaniu. Dwukrotnie na prowadzeniu byli gospodarze. Już w drugiej minucie, po dośrodkowaniu ze stałego fragmentu gry, akcję uderzeniem głową zamknął Mikołaj Łazarowicz zdobywając bramkę dla MKSu na 1-0. W odpowiedzi goście w 11 minucie doprowadzili do remisu po przejęciu piłki w polu karnym przez Dawida Domaradzkiego który podał piłkę do niepilnowanego przez obrońców Nysy Grzegorza Borowego, a ten uderzając piłkę z lewej nogi pokonał bramkarza nysy Patryka Rosiaka umieszczając piłkę w siatce i było już 1-1. Dwie minuty później błąd obrony zespołu z Dzierżoniowa spowodował przejęcie piłki przez obrońcę Nysy Łukasza Wiącka, który silnym strzałem próbował pokonać bramkarza gości Krzysztofa Słoneckiego, który jednak znalazł się na posterunku i wybronił ten strzał jednak dobitka wbiegającego napastnika Nysy Sule Ayinla nie pozwoliła bramkarzowi gości obronić ten strzał i było już 2-1 dla Nysy Kłodzko. Przez krótką chwilę wydawało się, że w Kłodzku dojdzie do sensacji jednak wraz z upływem minut na placu gry zaczęli dominować goście. Efektem tego były trzy gole a mogło paść więcej bo już w 18 minucie w zamieszaniu podbramkowym Nysy goście nie wykorzystali 100 procentowej szansy na zdobycie wyrównującej bramki, która padła 4 minuty później przez Damiana Szydziaka, który z bliskiej odległości od bramki silnym strzałem pokonał bramkarza Nysy. Kolejne bramki były już kwestią czasu. W 37 minucie na 3-2 po dobitce bramkę zdobył Grzegorz Borowy i w 44 minucie tuż przed zakończeniem 1 połowy na 4-2 bramkę zdobył Damian Niedojad dla Lehii Dzierżoniów i takim wynikiem zakończyła się 1 połowa. W drugiej połowie na początku jej odsłony Lechia zdobyła gola w 65 minucie przez Mariusza Krupnika, kiedy to z rzutu rożnego piłkę wybił w pole karne Dawid Domaradzki, w stronę ustawionego na pozycji Mariusza Krupnika który wygrywając pojedynek główkowy uderzeniem głową zdobył piątą bramkę dla Lehii Dzierżoniów i było już 5-2. Kiedy wydawało się że takim wynikiem zakończy się to spotkanie to 5 minut przed jego zakończeniem gospodarze skonstruowali składną akcję i odpowiedzieli zdobyciem trzeciej bramki za sprawą napastnika Nysy Sule Ayinla, który przejął wrzutkę piłki w pole karne która to po koźle odbiła się od murawy boiska a napastnik Nysy pewnym strzałem umieścił ją w bramce gospodarzy tym samym ustalając wynik spotkania pucharowego na 5-3 dla Lehii Dzierżoniów. Na ćwierćfinałach MKS Nysa Kłodzko zakończyła zmagania w rozgrywkach Pucharu Polski na szczeblu OZPN Wałbrzych. Natomiast Lehia Dzierżoniów na przełomie marca następnego roku rozegra spotkanie półfinałowe z IV ligowym zespołem Orłem Ząbkowice Śląskie.
